Pentagon poinformował najważniejszych kongresmenów o doniesieniach wywiadowczych w sprawie domniemanych ataków bronią energii skierowanej przeciwko oddziałom amerykańskim. Według dwóch źródeł mających wiedzę z pierwszej ręki jako prawdopodobnego sprawcę wskazano Rosję, piszą dziennikarze POLITICO.
Amerykański Departament Obrony bada incydenty, do jakich doszło w ciągu ostatniego roku. Jak twierdzą czterej byli urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo narodowe, w niektórych z nich celem był personel wojskowy stacjonujący poza granicami USA.
Urzędnicy Pentagonu na początku tego roku poinformowali co najmniej dwie grupy ważnych kongresmenów – zarówno pisemnie, jak i osobiście. POLITICO rozmawiało z pracownikami Kongresu, którzy również dostali raport o podejrzanych atakach z racji swoich prerogatyw nadzoru nad resortem obrony.