Perkoz uziemiony. Kondor w planach, a Kruk - czeka. Polska telenowela śmigłowcowa trwa... W kontekście aktualnej sytuacji geopolitycznej i geostrategicznej, a także stanu polskiej floty zapowiedzi wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza w sprawie przełożenia wyboru następcy polskich Mi-24 o 2 lata z jednej strony skłaniają do pytania, czy stać nas na taką zwłokę, a z drugiej - potwierdzają wagę, jaką MON przywiązuje do maszyn bojowych.
Kiedy się wsłuchać się w przekazy MON z ostatnich kilkunastu miesięcy, uwzględnić przebiegające właśnie zmiany w PGZ i obserwować sposób działania w ramach programów Narew czy Miecznik, to możliwe, że do nowych terminów podawanych przez MON wcale nie powinniśmy się przywiązywać...
Gdyby Kruk przyspieszył, nikt nie straci, nikt nie będzie narzekał. To program kluczowy przede wszystkim z punktu widzenia obronności, co potwierdzają wojskowi, ale też program dający premię gospodarczą (w postaci wsparcia przemysłu), a nawet polityczną.