Groźne pomruki Rosji w kierunku NATO nie ustają. Eksperci i analitycy alarmują, że Kreml może posunąć się do zaatakowania któregoś z krajów Sojuszu w najbliższych latach. Tymczasem w Polsce co jakiś czas wraca temat odwieszenia, zawieszonego kilkanaście lat temu przymusowego poboru, a więc wcielania do armii młodych mężczyzn. Czy dzisiaj jest już pora na taką dyskusję? Wśród wojskowych, których o to zapytaliśmy, nie ma jednorodnej opinii. Co sądzą o tym generałowie: Roman Polko, Mieczysław Bieniek oraz Tomasz Bąk?
O tym, że w najbliższych latach za sprawą Rosji, sytuacja bezpieczeństwa w Europie może skomplikować się jeszcze bardziej, alarmują także służby wywiadowcze. W grudniu 2024 r. pisał o tym "The Economist", informując, że istnieje duże niebezpieczeństwo zaatakowania kraju NATO przez Rosję jeszcze przed 2030 r. Sytuacja z poborem do wojska wygląda w krajach wschodniej flanki NATO bardzo różnie. W Polsce na razie nie ma planów, aby odwieszać przymusowy pobór do wojska. Czy słusznie? — to pytanie zadaliśmy trzem generałom.