Sytuacja Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 4 (WZL Nr 4) pozostaje dziś niepewna i to pomimo rozpoczętych już wiele lat temu perspektywicznych działań, które umożliwiają im dzisiaj prowadzenie prac nad „techniką zachodnią”. Pozwala to dzisiaj na prowadzenie remontów planowych m.in. modułów silników do samolotów F-16C/D. Jednocześnie jednak sytuacja związana z uziemieniem myśliwców MiG-29 i brak zamówień na remonty silników Klimow RD-33 stawia zakłady w trudnej sytuacji.
WZL Nr 4 rozpoczęły przygotowania do prac przy silnikach Pratt & Whitney F100-PW-229, stanowiących napęd samolotów F-16C/D Jastrząb, jeszcze w roku 2010. W ramach offsetu towarzyszącego zakupowi F-16 niemal każdy silnik zakupiony przez Polskę był testowany w WZL Nr 4 na specjalnie przystosowanej w tym celu hamowni. Już wtedy rozpoczęto przygotowywania do prowadzenia w przyszłości planowych remontów (Planned Depot Maintenance) modułów tych silników. W tym celu pozyskano odpowiednią dokumentację, narzędzia, oprzyrządowanie, wyszkolono personel i uzyskano zgodę rządu Stanów Zjednoczonych.