Europa wydaje milionów euro na badania nad szczepionkami, które nie działają. Polska miała jedną, która działała – i ją wycofała. W tej części ujawniamy, jak koncepcja Pierre’a Delbeta została z rynku wypchnięta nie przez naukę, lecz przez decyzje administracyjne i logikę zysku. Immunoterapia, mikrobiom, odporność – wszystko to było już kiedyś. A Delbeta mogła być polskim wkładem w globalną profilaktykę.
Cz. 4 – Tekst jest częścią czteroczęściowego cyklu poświęconego zapomnianej szczepionce Delbeta – preparatowi, który przez cztery dekady chronił żołnierzy przed infekcjami, zanim został po cichu wycofany z obiegu. Pierwsza część omawia genezę i badania historyczne. Druga – skład, działanie i zastosowanie w praktyce wojskowej. Trzecia – ujawnia manipulacje informacyjne, m.in. na popularnym portalu medycznym, oraz ślady zapomnianej szczepionki w Jugosławii i Urugwaju. Czwarta natomiast pokazuje, jak Europa próbuje dziś za miliardy euro odtworzyć to, co Polska już miała – i utraciła wskutek farmaceutycznego ostracyzmu.
To kolejna odsłona śledztwa dziennikarskiego prowadzonego przez portal-mundurowy.pl, które może być jednak czymś więcej niż tylko retrospekcją – to być może początek zmiany w myśleniu o zdrowiu publicznym, profilaktyce i ograniczeniu nadużycia antybiotyków. Jeśli wrócimy do sprawdzonych koncepcji immunoterapii – to może być zwrot, którego świat potrzebuje.
· Farmaceutyczny ostracyzm – globalny kontekst
· COMBACTE-MAGNET kontra Delbeta
· Zawłaszczenie idei Delbeta – immunoterapia wraca jako innowacja
· Polska miała swoją wersję – administracyjne wykluczenie
· Głos nauki: Przegląd Epidemiologiczny 2000 o immunoterapii
· Podsumowanie i apel: czas na powrót Delbety
· 5 kluczowych wniosków
Historyczne ślady Delbety pojawiały się w różnych krajach – we Francji (1939) w publikacji OSÉ, w Belgii (1930) obok prac o bakteriofagach, a nawet w Turcji, gdzie kolorowa reklama Propidonu z 1948 roku przetrwała do XXI wieku. O tych nowych tropach opowiem w innym przygotowywanym materiale: Propidon kontra Ebola. To będzie dopiero wstrząsający rozdział – pokazujący, jak świat porzucił najstarsze i najtańsze narzędzia walki z zakażeniami, by potem próbować je odkryć na nowo w obliczu kryzysów.