Nasi konsulowie szacują, że może to być do 30 tys. Polaków na terenie całych Stanów Zjednoczonych - powiedziała wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys, zapytana ilu Polaków może dotyczyć ew. deportacja z USA. Zaznaczyła, że resort próbuje dokonać precyzyjnego szacunku.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że zwrócił się do szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego z zaleceniem, by polskie konsulaty w Stanach Zjednoczonych były przygotowane na ewentualne deportacje Polaków z USA, w związku z zapowiedziami prezydenta Donalda Trumpa.
Wkrótce potem do sprawy odniósł się szef polskiej dyplomacji. "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów. W USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne także poza budynkami konsulatów. Warto to zrobić także po to, aby móc zagłosować w wyborach na prezydenta RP" - napisał na platformie X Sikorski.