Doświadczeni podoficerowie służący na pokładzie USS Manchester zawiązali spisek i potajemnie zainstalowali na nadbudówce antenę systemu Starlink. Chcieli mieć dobry internet podczas misji i dla niego narażali okręt na ryzyko, nie wspominając o naruszeniu niezliczonych przepisów.
Sprawa wyszła na jaw dopiero po wielu miesiącach, kiedy cywilny specjalista natknął się na antenę instalując zmilitaryzowaną wersję Starlinka o nazwie Starshield, która aktualnie jest wprowadzana na licznych okrętach US Navy. Główna podoficer USS Manchester do tego czasu była w stanie oszukiwać oficerów, którzy sami nie potrafili znaleźć nielegalnie zainstalowanego systemu.
Wielka potrzeba internetu dla poprawy morale
Informacja przedostała się do mediów za sprawą wyroku wydanego przez sąd wojskowy na command senior chief petty officer Grisel Marrero (w polskiej marynarce wojennej nie ma bezpośredniego odpowiednika tego stopnia, tylko po prostu chorąży). Miał on miejsce w marcu tego roku. Marrero przyznała się do winy, biorąc odpowiedzialność za zainstalowanie systemu Starlink, ukrywanie tego faktu i okłamywanie przełożonych. Za karę została zdegradowana o jeden stopień, a wcześniej usunięta z załogi i przesunięta do rezerwy kadrowej. Część dokumentów związanych ze śledztwem i aktem oskarżenia zdobył portal branżowy "Navy Times".