Od ponad 10 lat ubiega się o odszkodowania garstka najciężej rannych weteranów polskich misji wojskowych poza granicami kraju. Po publikacjach Onetu były minister obrony Mariusz Błaszczak obiecał pomóc weteranom. Obietnicę złamał. Nowy minister Władysław Kosiniak-Kamysz publicznie zadeklarował zmianę nastawienia nowej władzy do weteranów. W rzeczywistości walczy z nimi w sądach.
Jest ich garstka – zaledwie dziewięć osób. To żołnierze oraz cywilny personel misji polskich kontyngentów wojskowych działających poza granicami kraju, którzy odnieśli najcięższe rany, wylatując w powietrze na minach pułapkach lub będąc ofiarami ataków rakietowych w Afganistanie i Iraku. Ich ubytek zdrowia lekarze wyliczali na 100 proc. lub więcej.
Zgodnie z polskim prawem każdy weteran może dociekać odszkodowań od polskiego państwa. W przypadku tej dziewiątki takie roszczenia są szczególnie uzasadnione, bo ich ciężkie rany — amputacje, urazy neurologiczne, ciężkie traumy etc. — wymagają nie tylko stałej rehabilitacji, ale też codziennej opieki, nie wspominając o przystosowaniu architektonicznym mieszkań i domów do ich niepełnosprawności [sylwetki niektórych weteranów wraz z zakresem ich problemów zdrowotnych przedstawiamy na końcu tekstu].