"Rzeczpospolita" twierdzi, że jednym z powodów "przeciągania odejścia" PiS od władzy mogą być zmiany dotyczące kontroli nad inwigilacją prowadzoną przez służby specjalne. Te wejdą w życie dopiero w połowie grudnia. Przysługujące dotychczas prokuratorowi generalnemu uprawnienia ma przejąć prokurator krajowy, do którego odwołania potrzebna jest zgoda prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wieczorem powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Uroczystość desygnowania na premiera odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Prezydent powiedział podczas uroczystości, że wierzy, iż Mateuszowi Morawieckiemu uda się zdobyć poparcie dla nowego gabinetu
Jednak, jeśli ta misja nie powiedzie się (a wszystko na to wskazuje), wtedy inicjatywa trafi do Sejmu. W drugim konstytucyjnym kroku misję tworzenia nowego rządu dostanie Donald Tusk, a rząd powinien powstać w grudniu. We wtorek "Rzeczpospolita" wskazuje, co może być "strategicznym powodem" tego, że PiS "chce przeciągnąć odejście do połowy grudnia". Jak pisze dziennik, dopiero 14 grudnia w życie wejdą zmiany dotyczące Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu.