W 1924 r. władze II Rzeczpospolitej oddały ówczesnej Czechosłowacji dwie całkowicie polskie wsie pod Tatrami. W zamian otrzymaliśmy pastwiska i działki rolne pod Babią Górą. O tym, że ta wymiana była nieopłacalna, przekonano się całkiem szybko. Mimo to miejscowości Sucha Góra i Głodówka gdzie mówiono i myślano niemal wyłącznie po polsku, od 97 lat (z małą przerwą w latach 1938-1939) są po drugiej stronie granicy. Gdyby stało się inaczej, dziś zapewne obie one byłyby górskimi kurortami na miarę Kościeliska, Chochołowa czy Bukowiny Tatrzańskiej.
Sucha Góra (słow. Suchá Hora) oraz Głodówka (słow. Hladovka) to dwie wioski leżące pod Tatrami tuż obok polskiej granicy. Choć geograficznie leżą już na Orawie to kulturowo i etnicznie przez lata były związane z Podhalem. W 1918 r., kiedy zakończyła się I wojna światowa i odrodziło państwo Polskie, powstało pytanie: do kogo będzie należeć ten teren. Spór graniczny pomiędzy Polską i Czechosłowacją miał rozstrzygnąć się na podstawie plebiscytu. Ostatecznie go nie zorganizowano, bo Polska miała poważniejszy problem na głowie. Walczyła o dopiero co odzyskaną niepodległość w wojnie w bolszewikami.
Polskie wsie należą się Polsce
Mimo że w ten sposób Polska straciła szansę na włączenie w swoje granice wielu miejscowości (np. na Spiszu) to jednak Suchą Górę i Głodówkę otrzymała. 28 lipca 1920 r. zdecydowała tak aliancka Rada Ambasadorów. Było to dla dyplomatów oczywiste, bo górale z obu miejscowości mówili niemal wyłącznie w gwarze podhalańskiej (a więc w języku polskim), a dodatkowo bardzo wrogo odnosili się do władz czechosłowackich, które od dwóch lat traktowały tutejszych górali jako "element obcy".