Jeśli jesteś w stanie w dzisiejszych czasach okazać trochę współczucia, poświęć je ludziom, którym powierzono zadanie napisania strategii bezpieczeństwa narodowego prezydenta Donalda Trumpa. Prawdopodobnie starali się o tę pracę, myśląc: "pomogę Ameryce zmierzyć się z Chinami". Zamiast tego Trump rozpoczął swoją drugą kadencję jako prezydent USA, którego Pekin od dawna pragnął.
W ciągu niecałych trzech tygodni, wykorzystując wszystkie środki, Trump prawdopodobnie zrobił więcej, aby osłabić pozycję Ameryki na świecie niż przez całą swoją pierwszą kadencję. Od nakładania ceł na sojuszników, przez ograniczanie programów pomocowych, aż po kpiny z rządów prawa, posunięcia prezydenta to spełnienie marzeń Chińczyków. W ten sposób dał komunistycznemu reżimowi Chin szansę na wzmocnienie się w momencie, gdy ten stanął w obliczu trudności gospodarczych.
Trump i jego doradcy podkreślają, że podjął pewne działania karne przeciwko Pekinowi, w tym nowe cła. Twierdzą również, że wszystkie jego zdecydowane posunięcia leżą w długoterminowym interesie Ameryki, nawet jeśli natychmiastowo powodują ich osłabienie. Według pół tuzina weteranów polityki zagranicznej, z którymi rozmawiałem, w tym amerykańskich prawodawców i zagranicznych dyplomatów, Trump robi niebezpieczny zakład. Liczy, że szkody wyrządzone zaufaniu, jakie inni pokładają w Ameryce, można szybko naprawić.