Dla prezydenta Turcji spełniło się wreszcie jego osobiste "amerykańskie marzenie". Od lat Recep Tayyip Erdogan błagał o spotkanie z osobą sprawującą władzę w Białym Domu. Były prezydent Joe Biden dosłownie go spławił. Erdoganowi udało się zdobyć jedynie wspólne zdjęcie zrobione w drzwiach podczas międzynarodowego spotkania. Donald Trump jest jednak inny. Po sesji plenarnej ONZ w Nowym Jorku obecny prezydent USA przyjął go w Białym Domu. Obaj przywódcy skorzystają na zawartych umowach, ale Erdogan liczy przede wszystkim na wsparcie w sprawie, która może zadecydować o jego politycznym losie. Równocześnie sam ma do zaoferowania Trumpowi niezwykle cenne narzędzia.
Zdjęcia ze spotkania pokazują, jak obaj prezydenci siedzą obok siebie w dobrych nastrojach w Gabinecie Owalnym. Obrazy te kontrastują z fotografiami zrobionymi kilka tygodni temu podczas spotkania z szefami państw i rządów z Europy. Najwyżsi przedstawiciele Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i innych krajów zostali ustawieni przed biurkiem Trumpa jak uczniowie w szkole.