Kosztowna wojna na wschodzie Ukrainy przypomina "krwawy młyn" pod Verdun. Ale jak bardzo ta paralela jest prawdziwa? Olaf Jessen, ekspert od bitwy Verdun, przygląda się ówczesnym i obecnym strategiom i znajduje zadziwiające podobieństwa, zwłaszcza po jednej ze stron.
Europa wstrzymuje oddech. Tlące się ogniska przekształcają się w dzikie pożary. Po długim okresie pokoju na kontynencie rozpętuje się kolejna wojna. Ścierają się armie. Wielu obserwatorów spodziewa się krótkiej walki. Siły najeźdźców szybko posuwają się w kierunku stolicy wroga. Są zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej. Ofensywa kończy się niepowodzeniem zaledwie kilka kilometrów od metropolii. Armia najeźdźców musi się wycofać. Ale duża część kraju pozostaje w ich rękach.