Sytuacja w leszczyńskich szkołach i przedszkolach w najbliższych latach zapowiada się dramatycznie z powodu niżu demograficznego. W Lesznie w tym roku urodziło się o połowę mniej dzieci niż siedem lat temu. Władze miasta za dwa miesiące mają przedstawić plan zmian w oświacie, bo prognozy wskazują, że brak uczniów może skutkować zamykaniem szkół i przedszkoli oraz zwolnieniami nauczycieli.
Liczba dzieci w Lesznie systematycznie spada, co przekłada się na coraz trudniejszą sytuację w oświacie. Od początku 2024 roku urodziło się tam 310 dzieci, podczas gdy w 2017 roku było ich 678.
W publicznych przedszkolach miejskich jest obecnie 114 wolnych miejsc. Łącznie, w placówkach publicznych i niepublicznych, dostępnych jest aż 606 miejsc – czyli dwukrotnie więcej niż wynosi zapotrzebowanie – wylicza wiceprezydent Leszna, Maciej Grabianowski.
Leszno walczy z niżem demograficznym. Czy zamknięcie szkół jest nieuniknione?