Złoty biznes, w którym nie ma kopalń, nie ma tysięcy miejsc pracy, nie ma podatków i tego całego zawracania głowy. Nie ma intratnego eksportu węgla koksowego. Jest zysk. I są groźby premiera Tuska, że ktoś z poprzedniej ekipy za to zapłaci.
Rząd PiS nie pozwolił australijskiej spółce GreenX Metals (poprzednio Prairie Mining) zbudować na Lubelszczyźnie kopalni węgla koksowego „Jan Karski”. W biznesie to było tak dalece nie fair, że decyzją Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego rząd Donalda Tuska musi teraz zapłacić 1,3 mld zł odszkodowania za tamtą czarną polewkę.
Na razie lecą odsetki. Rada dyrektorów GreenX poinformowała (podała „Rzeczpospolita”), że za drugie półrocze 2024 z tego tytułu spółka już zaksięgowała jako przychód ponad 33 mln dol. australijskich, czyli ok. 83 mln zł. Kopalni nie ma – a zyski kapią! Widział kto lepszy interes?
Australijczykom trzeba zapłacić