Jednym z tematów, które jeszcze nie tak dawno zajmowały dużo miejsca w polskiej debacie publicznej, a teraz niemal całkowicie zniknęły także z agendy politycznej jest kwestia zysków, które miały stać się udziałem polskich przedsiębiorców w czasie odbudowy Ukrainy. Wszystko wskazuje na to, że dzieje się tak nieprzypadkowo. Najprawdopodobniej bowiem polscy przedsiębiorcy nic nie zarobią, a Ukraina będzie dla polskiego biznesu co najwyżej drugim Irakiem. Podobnie jak w wypadku Iraku – z naszej własnej winy.
Polska a Irak w czasach PRL
Polska w latach 70. i 80. była poważnym partnerem handlowym Iraku. Poza eksportem w głównej mierze broni, w tym przede wszystkim czołgów T-72, w Iraku pracowały też tysiące polskich inżynierów i robotników, którzy budowali m.in. systemy wodociągowe, stalownie, zakłady chemiczne, cementownie, kopalnie siarki, cukrownie.