Po tym, jak amerykańska administracja wyraźnie dała polskiej stronie do zrozumienia, że do spotkania Joe Bidena z Andrzejem Dudą w najbliższym czasie nie dojdzie, Pałac Prezydencki próbuje zaostrzyć narrację wobec Białego Domu. Także podczas rozpoczętej we wtorek wizyty prezydenta w USA. – Efekt może być taki, że do takiej rozmowy nigdy nie dojdzie – mówi WP prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista. Duda spotkał się Nowym Jorku z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro.
We wtorek prezydent Andrzej Duda rozpoczął kilkudniową wizytę w Stanach Zjednoczonych. Będzie uczestniczył w 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. W programie brak rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem. Wiadomo za to, że Andrzej Duda odwiedzi Strefę Zero na Manhattanie i spotka się z przedstawicielami Polonii.
Podczas sesji ONZ polski prezydent spotkał się za to z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro. Jak poinformowano, rozmowy dotyczyły "zwiększenia wymiany handlowej i ochronie inwestycji".
Brazylijski polityk to bardzo kontrowersyjna postać. Jest uważany za skrajnie prawicowego populistę i religijnego fundamentalistę zwalczającego lewicę i mniejszości LGBT. Bolsonaro przyjaźni się np. z węgierskim premierem Viktorem Orbanem oraz byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.