Mur skazuje pozostawionych w lesie ludzi na pewną śmierć – alarmują przeciwnicy muru na granicy z Białorusią. – Mur chroni nasz kraj przed nielegalnymi migrantami – oponują jego zwolennicy. Problem z murem jest bardziej złożony niż przepychanie migrantów w jedną lub drugą stronę. Wpisuje się w strategiczny cel Rosji wobec Polski. Najlepiej widać to na miejscu.
Na leśnej drodze, kilkaset metrów przed strefą buforową na granicy z Białorusią kolumna wojskowych aut zatrzymuje się. Kierowcy wysiadają i zakrywają tablice rejestracyjne swoich maszyn. Sprawdzają broń, zakładają na głowy hełmy, a na twarze kominy maskujące.
Maskowanie jest obowiązkowe nawet w taki deszczowy dzień jak dziś, kiedy białoruskie drony obserwacyjne są rzadkością. Wszystko zgodnie z zasadami zadania bojowego w warunkach pokoju, jak nazywa to, co się tutaj dzieje, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej oraz Operacji Bezpieczne Podlasie gen. Arkadiusz Szkutnik. Także on podczas pobytu w strefie buforowej jest całkowicie zamaskowany.