Po wypadku zakrwawiony wysiadł z auta, mówił bez składu, zaczął iść przed siebie. Po 20 km stracił przytomność. Gdy go znaleziono po 10 godzinach, był trzeźwy. - Wygląda na to, że był po prostu w szoku - mówią związkowcy. Przełożony chce wyrzucić go ze służby.
- To jest po prostu skandal - Krzysztof Balcer, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów z województwa łódzkiego, nie kryje oburzenia decyzją komendanta powiatowego w Wieluniu.
Śmiertelny wypadek
Chodzi o wniosek szefa wieluńskich policjantów do łódzkiego komendanta wojewódzkiego o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zwolnienia 39-letniego funkcjonariusza. Za co?