Sąd Obwodowy w Homlu na Białorusi uznał korespondentkę TVP Irynę Słaunikawą za winną "stworzenia formacji ekstremistycznej" i skazał ją na pięć lat kolonii karnej - informuje niezależna białoruska telewizja Biełsat. Słaunikawa została zatrzymana z mężem pod koniec października 2021 roku na lotnisku w Mińsku. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że "ten nieakceptowalny wyrok spotka się z natychmiastową, stanowczą reakcją Polski na szczeblu międzynarodowym". Na czwartek do MSZ został wezwany charge d’affaires Białorusi.
Iryna Słaunikawa od 15 lat jest związana z TVP, wcześniej była dziennikarką Biełsatu.
Biełsat podaje, że "po odbyciu przewidzianej w kodeksie wykroczeń kary dziennikarki nie zwolniono z aresztu", zamiast tego "usłyszała zarzuty karne – z artykułu 342 KK – ’Organizacja i przygotowanie akcji rażąco naruszających ład publiczny lub czynny w nich udział’ oraz 361 kk – ’Utworzenie formacji ekstremistycznej lub udział w niej’.