W siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej odbyła się w piątek konferencja, na której kierownictwo resortu przedstawiło raport z działań podjętych w ciągu 10 miesięcy rządów obecnej koalicji.
Najwięcej emocji wzbudziła informacja wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka Kamysza o nieuwzględnieniu w perspektywicznych planach finansowych skutków wielu zawartych w poprzedniej kadencji kontraktów zbrojeniowych. Chodzi o koszty związane z całym cyklem życia sprzętu wojskowego – Mówimy o gigantycznej dziurze, którą nazwaliśmy „dziurą Błaszczaka”. Pan minister przez wiele lat mówił, że wszystko jest gotowe i zapięte na ostatni guzik. To się nie sprawdziło – mówił Kosiniak-Kamysz. – Pół biliona złotych, na tyle szacujemy braki – dodał. Na tę sumę składają się niezbędne do poniesienia przy okazji każdego kontraktu m.in. koszty szkolenia, budowy infrastruktury czy zakupu amunicji i modułów uzbrojenia, brak planu szkoleń czy offsetu.
Zdaniem Jarosława Wolskiego, niedoszacowanie w zakresie obsługi podpisywanych lub planowanych umów z Planu Modernizacji Technicznej jest znacznie i wynosi 1 bilion zł do 2040 r. Dlaczego, bo poprzednie władze MON nie rozumiały, ani nie chciały wiedzieć co to jest cykl życia sprzętu ( LCC). , bo " wojskowi nauczyli się nie drażnić polityków podawaniem realnych pełnych kosztów zakupu i utrzymania, , począwszy od wdrożenia od początkowego wdrożenia danego systemu do końca jego eksploatacji, ci by uznali, że są za drogie.