Ma własny dom pod Warszawą, a mimo to zajmuje ponad 70-metrowe mieszkanie komunalne w atrakcyjnym miejscu stolicy. Sędzia Piotr Schab jest rzecznikiem dyscyplinarnym polskich sądów i to on na polecenie Zbigniewa Ziobry musztruje niepokornych sędziów, przekonując, że pilnuje standardów. Sam uważa, że zajmując tani miejski lokal, standardów nie narusza. Władze Warszawy sądzą inaczej.
Sędzia Piotr Schab jest twarzą sędziowskiej dyscypliny tak jak ją rozumie jego pryncypał i promotor jego kariery Zbigniew Ziobro. To Schab i jego zastępcy ścigają sędziów krytycznych wobec działań władzy w wymiarze sprawiedliwości — co zresztą jest w tej chwili główną przyczyną wstrzymywania przez Komisję Europejską wypłaty pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Nie przypadkiem Schab nazywany jest "egzekutorem Ziobry".
Ponad dwa lata temu ujawniliśmy w Onecie, że sędzia Schab zajmuje wraz z rodziną ponad 70-metrowe mieszkanie komunalne w stolicy. Szkopuł w tym, że sędzia jednocześnie jest właścicielem ponad 120-metrowego domu, o wartości blisko 500 tys. zł. Kilkanaście lat temu wziął na niego kredyt we frankach.