W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak minister sprawiedliwości nosi pistolet za paskiem. Sam Zbigniew Ziobro przyznaje, że ma pozwolenie na broń. — Słabo to wygląda. Jeśli ktoś ma ochronę Służby Ochrony Państwa, bierze udział w oficjalnych uroczystościach i nosi broń za paskiem, to oznacza, że nie ma zaufania do całego systemu bezpieczeństwa, który jest wokół niego stworzony — komentuje w rozmowie z Onetem gen. Adam Rapacki, były wiceszef MSWiA.
Na udostępnionym w sieci filmie, nagranym podczas wizyty ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów, widać, że szef Solidarnej Polski — objęty ochroną Służby Ochrony Państwa — ma przy sobie broń.
Ziobro w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że ma pozwolenie na jej noszenie w ramach ochrony osobistej. — Mam uprawnienia na broń, w tym do celów sportowych. Od kilku lat dla sportu i rekreacji strzelam w weekendy na strzelnicy. Dlatego wracając po weekendzie do Warszawy, gdzie broń na co dzień przechowuję, miałem ją ze sobą. Na konferencji w Bełchatowie zatrzymałem się w drodze do stolicy. Zgodnie z przepisami nie mogłem jej pozostawić w samochodzie — tłumaczył.