W eksplozji samochodu pułapki, do której doszło w piątek w Pul-i-Alam, stolicy prowincji Logar położonej w środkowym Afganistanie, zginęło co najmniej 30 osób, a około 60 zostało rannych – poinformowały władze regionu.
Samochód pułapka został zdetonowany w pobliżu domu byłego szefa rady prowincji Logar. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Afganistanu Tarik Arian poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych zamachu prawdopodobnie wzrośnie.
Ataki talibów
Również w piątek kilkudziesięciu afgańskich tłumaczy, którzy pracowali dla armii amerykańskiej w latach wojny, zebrało się w Kabulu, by prosić władze USA, aby nie pozostawiły ich w Afganistanie, gdzie po wycofaniu się wojsk koalicji zarówno oni, jak i ich rodziny staną się celem ataków talibów – podała AFP. Tłumacze skarżą się również na to, że mimo wielu lat pracy dla sił NATO i USA, ich kontrakty zostały nagle zerwane, nie przyznano im też wiz amerykańskich.