- Obecnie przeżywamy okres wielkiego znaku zapytania jeśli chodzi o Polskę. Szkoda, bo przy jej potencjale, znaki na jej europejskiej drodze powinny być jasne. Ale mój obraz prawdziwej Polski ukształtował się wiele wcześniej i niełatwo go zastąpić innym - mówi Elmar Brok, niemiecki polityk, który po 39 latach odchodzi z Parlamentu Europejskiego. W rozmowie z Markiem Orzechowskim przekonuje też o możliwych zagrożeniach ze strony Donalda Trumpa i Władimira Putina oraz ocenia możliwe konsekwencje brexitu dla świata.
Marek Orzechowski: Od 39 lat jest pan członkiem Parlamentu Europejskiego, który o nim jak i Unii wie właściwie wszystko. Idąc do pana usłyszałem z ust jednego z posłów, że Unia jest w tak wielkim kryzysie, że jeszcze w tym roku się rozpadnie.
Elmar Brok: Więc na jego miejscu spakowałbym już walizki, wrócił do domu i nie kręcił się więcej po parlamencie... Z rozpadem Unii jest jak z rozpadem Belgii – odkąd istnieje, od 1830 roku, wszyscy wokół wróżą jej podział i koniec, jak widać z wielkim sukcesem. Rozbieżności w ocenie zdarzeń w Unii są naturalne, ale odśrodkowe tendencje są oczywiście groźne. Wystarczy spojrzeć wstecz, Europa podzielona to Europa niebezpieczna, w pierwszej kolejności dla nas samych.