W ostatnich godzinach prezydent RP Andrzej Duda dwukrotnie wypowiedział się na temat emerytur mundurowych. W przeddzień Wojska Polskiego podpisał nowelizację ustaw o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy i funkcjonariuszy oraz ich rodzin, która znosi limit 55 lat. Następnego dnia podczas przemówienia przed defiladą zapewnił, że nigdy nie złoży podpisu pod ustawą obniżającą emerytury wojskowe. Czy to oznacza gwarancję, że przynajmniej przez najbliższe sześć lat, czyli do końca następnej kadencji zwierzchnika sił zbrojnych, w przypadku jego wyboru, świadczenia żołnierzy, a także funkcjonariuszy nie ulegną zmianie?
Opóźnienie z podpisem ustaw emerytalnych
Jest to mało prawdopodobne, bo zmiany, co nie znaczy obniżenie emerytury lub renty mundurowej, będą zależały od wielu czynników - koniunktury gospodarczej, sytuacji budżetowej czy demograficznej kraju. Wydawać by się mogło, że tak prosta rzecz jak złożenie podpisu pod ustawami, które znoszą limit 55 lat, ale pozostawiają 25 lat służby jako wymóg konieczny do uzyskania emerytury mundurowej nie powinno stanowić problemu. A jednak w Pałacu Prezydenckim długo się zastanawiano czy przepisy są zgodne z konstytucją wobec żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli służbę po 1 stycznia 2013 r. Wcześniej prezydent Duda złożył podpis pod ustawą wprowadzającą pluralizm związkowy w Policji, Straży Granicznej i Służbie Więziennej, chociaż oba dokumenty trafiły na biurko zwierzchnika sił zbrojnych w tym samym czasie.
Należy przypomnieć, że podczas prac nad tymi zmianami w Senacie, legislatorzy uznali, że może być ona niezgodna z ustawą zasadniczą, bowiem mówi ona wyraźnie o prawie do zabezpieczenia społecznego po osiągnięciu wieku emerytalnego. A więc samo określenie stażu pracy (w tym przypadku 25 lat) nie jest wystarczające, gdyż konstytucja odnosi się do lat życia, a nie pracy. Trochę dziwią te wątpliwości, bowiem obecny system emerytalny dla żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli służbę przed 31 grudnia 2013 r. mówi wyraźnie o prawie do emerytury mundurowej po przesłużeniu co najmniej piętnastu lat. Po tym okresie żołnierz lub funkcjonariusz może, ale nie musi odejść na emeryturę. Zależy to od dobrej woli samego zainteresowanego czy też przełożonego, który w każdej chwili może posłać mundurowego na „zieloną trawkę” oraz zapisów ustalonych w pragmatyce (w przypadku żołnierzy jest to 60 lat oraz 63 lata dla najwyższych rangą generałów.).