Kurdowie mają 150 godzin na wycofanie się spod granicy, turecka armia zostanie na zajętych wcześniej terenach, a na pozostałe wkroczą Syryjczycy i Rosjanie. Erdogan i Putin wspólnie przyklepali koniec kurdyjskiej autonomii w Syrii
Porozumienie jest historyczne – pochwalił się Recep Tayyip Erdogan, kiedy po sześciu godzinach we wtorek wieczorem wyszedł ze spotkania z Władimirem Putinem. – Umówiliśmy się, że Turcja i Rosja nie pozwolą na żadne separatystyczne zapędy na terenie Syrii – wyjaśnił turecki prezydent.
Obaj prezydenci rozmawiali o sytuacji w północno-wschodniej Syrii, gdzie Turcja od dwóch tygodni wydziera Kurdom tereny, na których – po pokonaniu radykałów z ISIS – stworzyli sobie autonomię. Turcy chcą wypędzić kurdyjskie bojówki z całej przygranicznej strefy długiej na 440 km i szerokiej na 30, bo sami wojują u siebie z kurdyjską partyzantką i nie chcą, by Kurdowie panoszyli się im tuż za miedzą.