Schrony, syreny i ostrzeżenia o zagrożeniach są mało przydatne, jeśli społeczeństwu brakuje świadomości kryzysowej i umiejętności działania w sytuacjach nadzwyczajnych. Niestety obecny system szkolenia jest rozdrobniony i brakuje w nim strategicznej współpracy. Dlatego obraliśmy sobie za cel przeszkolenie co najmniej połowy dorosłej populacji Estonii do 2027 roku – powiedział w czwartek estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Laanemets.
Ministerstwo planuje również wprowadzenie obowiązku szkolenia z podstaw zarządzania kryzysowego i obrony narodowej dla wszystkich pracowników sektora publicznego Estonii. "Władze centralne i lokalne pracują dla dobra wszystkich obywateli, dlatego wszyscy pracownicy tych instytucji powinni wiedzieć, jak pomóc swoim sąsiadom i najbliższym w czasie kryzysów. Jeśli chodzi o służbę publiczną, to powinna być podstawa" - powiedział Laanemets.
Estońskie władze pracują też nad utworzeniem w ciągu 10 lat schronów mogących pomieścić 730 tys. osób - ponad połowę populacji kraju. Rząd pracuje także nad programem szkolnym, na podstawie którego uczniowie na każdym etapie edukacji będą uczyli się obrony cywilnej. "To, że Rosja stale używa agresji, ataków hybrydowych i innych technik niekonwencjonalnych do osiągania swych celów, wpływa również na nasz kraj i nasze społeczeństwo" - wskazał Veiko Kommusaar, wicesekretarz generalny ministerstwa spraw wewnętrznych Estonii.