Państwa europejskie mają problem z konkurencją na globalnych rynkach. Były premier Włoch i były szef EBC Mario Draghi zaproponował plan naprawczy, który nie wszystkim się spodobał.
W raporcie, a właściwie w dwóch raportach Mario Draghiego, wskazano na problemy strukturalne Unii Europejskiej i jej państw członkowskich w zakresie globalnej konkurencji, szczególnie z Chinami i USA. Wśród powodów wskazano m.in. zmniejszenie produktywności, małą innowacyjność, niedobór wykwalifikowanych pracowników, wysokie ceny energii w połączeniu z kosztami transformacji energetycznej oraz rozpowszechnienie nieuczciwej konkurencji w handlu międzynarodowym. Jako rozwiązanie wskazano konieczność zwiększenia inwestycji o ok. 800 mld euro rocznie, czyli 4,7 proc. PKB UE (dla porównania, inwestycje w ramach słynnego Planu Marshalla wynosiły ok. 2 proc. PKB). Autor wskazał także na problemy z obronnością i przemysłem zbrojeniowym.
Europa: doskonały importer uzbrojenia
Draghi zwrócił uwagę na dwa niepokojące zjawiska. Przede wszystkim, państwa Unii Europejskiej bardzo chętnie sięgają po broń oraz jej komponenty spoza Wspólnoty, co w oczywisty sposób ogranicza rozwój gospodarki unijnej. Równolegle niechętnie inwestują we wspólne (a nierzadko również własne) projekty, co osłabia lokalny potencjał badawczo-rozwojowy, prowadząc do jego rozproszenia.