Specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg stwierdził w Monachium, że "Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie". Jak powiedział, jego rolą jest zebranie opinii państw europejskich w tej sprawie, a ostateczne decyzje będzie podejmował prezydent Trump. — On chce jak najszybciej zamrozić front, a Putin załatwić sobie uznanie zaboru jednej piątej Ukrainy, zniesienie sankcji i uznanie za równego — mówi Onetowi dr Agnieszka Bryc.
"Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, bo nie chcemy powtórki z Mińska". W taki sposób specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg opisał, jak mają — w myśl planów amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa — wyglądać rozmowy na temat potencjalnego pokoju w Ukrainie.
Mamy powody do niepokoju? "Zanim zaczniemy się martwić, warto poczekać na konkrety. Lub sprostowania"
Co słowa gen. Kelloga znaczą dla Europy? Czy powinna czuć się bardzo zaniepokojona takimi założeniami?