Krytycy węgierskiego rządu uderzają w uruchomienie nowego centrum. Think tank finansowany przez węgierskiego premiera Viktora Orbana ma zamiar namieszać na brukselskiej scenie, gdy rozpocznie działalność w tym miesiącu — wywołując jednocześnie ostrą reakcję ze strony krytyków w kraju.
MCC Brussels — ramię Mathias Corvinus Collegium (MCC), uczelni z siedzibą w Budapeszcie, która w atmosferze kontrowersji otrzymała miliardy forintów od rządu Orbana — planuje "zapewnić alternatywę" dla "spolaryzowanego krajobrazu kulturowego" Europy.
Centrum — wspierane przez prawicowy, konfrontacyjny z Unią Europejską rząd Węgier — ma wstrząsnąć ekosystemem think tanków w Brukseli, obecnie zdominowanym przez w dużej mierze jednorodną, proeuropejską myśl.
W opublikowanym we wtorek artykule dla POLITICO węgiersko-kanadyjski naukowiec i dyrektor nowego think tanku, Frank Furedi, powiedział, że chce promować "dojrzałą, przemyślaną dyskusję na temat napięć kulturowych, które panują na kontynencie", argumentując, że od czasu reelekcji Orbana w kwietniu, nastroje antywęgierskie wzrosły.