Niemiecki producent sprzętu fotograficznego Leica Camera znalazł się na czarnej liście chińskiej cenzury w związku z reklamą, której bohaterem jest fotograf robiący zdjęcia wydarzeń na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku – podaje w piątek hongkońska prasa.
Leica zdystansowała się wobec spotu, twierdząc, że nie został on przez firmę oficjalnie zatwierdzony.
Pięciominutowy spot pt. "The Hunt" przedstawia kilkoro fotografów, którzy z narażeniem życia wykonują swoją pracę na obszarach ogarniętych wojną i konfliktami. Głównym bohaterem jest zachodni dziennikarz usiłujący dokumentować wydarzenia w Pekinie w 1989 roku.
Chińskie wojsko otworzyło wówczas ogień do demonstrantów domagających się swobód obywatelskich i reform politycznych. Zginęły setki, a być może nawet ponad tysiąc osób. Władze Chin wciąż stanowczo cenzurują wszelkie wzmianki o tych wydarzeniach i karzą za próby ich upamiętniania.