Francuskie media "koniem trojańskim Pekinu" nazywają koncern Huawei, a aferę związaną z telefonami tej marki, określają jako przejaw chińskich ambicji hegemonistycznych. Huawei to według francuskich komentatorów bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa zachodnich infrastruktur, a w dłuższej perspektywie być może element walki o światową dominację technologiczną.
"Wynik zmagań między (prezydentem USA Donaldem) Trumpem a (prezydentem Chin) Xi (Jinpingiem) oznaczać będzie panowanie nad światową technologią" - czytamy w dzienniku "Le Figaro". Inne gazety wybijają na pierwszy plan "niebezpieczeństwo w postaci szpiegostwa przemysłowego" oraz "prawdopodobieństwo zdobycia sekretów zachodnich instytucji i przekazania ich władzom chińskim".
Groźba wojny handlowej między USA a Chinami nie powinna prowadzić do wniosku, że sprawa dotyczy wyłącznie tych dwóch krajów. Przed senacką komisją spraw zagranicznych szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian zapewniał, że Paryż "doskonale zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie stwarza centralne miejsce Huawei w głównych sieciach technologicznych, jak i w 5G". Gdy będzie trzeba, rząd podejmie odpowiednie kroki - dodał.