Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy zaognia się do tego stopnia, że Marcin Wyrwał i Edyta Żemła większą część podcastu poświęcają właśnie temu tematowi. Rozmawiają o taktyce przeciwnika, wyszkoleniu polskich żołnierzy oraz o kulisach śmierci starszego szeregowego Mateusza Sitka. W rozmowie nie mogło zabraknąć też Wojsk Obrony Terytorialnej, które właśnie przechodzą proces sprawdzenia. Sprawa ważna, ale w świetle ujawnionych zdarzeń jawi się trochę, jak historia z powieści Jaroslava Haška "Przygody dobrego wojaka Szwejka".
"Fronty Wojny" to podcast Marcina Wyrwała i Edyty Żemły. Opowiadamy w nim o wojsku i wojnie. Nie boimy się twardej krytyki, bo tylko taka przemawia do polityków odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo. Podcast można przesłuchać lub obejrzeć w formie wideo. Poniżej prezentujemy także tekstowy opis najnowszego odcinka.
W pewnej polskiej brygadzie Wojsk Obrony Terytorialnej niedawno przeprowadzono ćwiczenie o kryptonimie "Piorun". Jego scenariusz zakładał, że terroryści mogą wedrzeć się na teren jednostki i ją zaatakować. Żołnierze brygady muszą więc być przygotowani na to, by atak odeprzeć.
Problem w tym, że WOT od początku istnienia ma problem z łącznością. Z braku lepszego rozwiązania ćwiczący żołnierze dostali zwykłe krótkofalówki do komunikowania się między sobą. Terrorystów podgrywali żołnierze z tej samej brygady i szybko się zorientowali, że radia łatwo można podsłuchiwać. Ustawili więc nasłuch przy ogrodzeniu jednostki i z uwagą słuchali komend wydawanych żołnierzom. Kiedy to im się znudziło, włączyli się do komunikacji i zaczęli wydawać fałszywe rozkazy. Zapanował chaos, ale w brygadzie nikt się nie zorientował, co się dzieje. Następnie "terroryści" w przypływie ułańskiej fantazji zaczęli puszczać żołnierzom rosyjskie piosenki. To też nie obudziło czujności dowództwa.