Zorganizowana grupa przestępcza wysadzała na wojskowych poligonach toksyczne poprodukcyjne odpady największego producenta trotylu w NATO, spółki Nitro-Chem. Działania te zabezpieczali żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa, w wyniku czego mdleli i mieli poparzenia. Gościem podcastu "Fronty Wojny", jest były dowódca tej brygady, gen. Grzegorz Grodzki. W rozmowie z dziennikarzami Onetu rzuca nowe, niepokojące światło na tę aferę. Zdradza też, że do dzisiaj nie został w tej sprawie przesłuchany.
Śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie od wielu miesięcy badają sprawę, która może okazać się największą aferą z udziałem wojska, ostatnich lat. Chodzi o oszustwa, pranie brudnych pieniędzy, wystawianie lewych faktur, a także przestępstwa korupcyjne, skarbowe oraz te popełnione przeciwko środowisku. Do tej pory śledztwo obejmuje 22 osoby. Co ciekawe w grupie osób, które śledczy zaliczają do zorganizowanej grupy przestępczej, znalazł się dr inż. Piotr Kasprzak, były szef pionu badawczego Wojskowego Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU), a od 30 września tego roku prezes Nitro-Chemu.