W Katowicach władze nakazały wytypowanie z każdego salonu fryzjera, który w czasie wojny będzie strzygł rezerwistów. W Suwałkach, zgłoszono się do fotografa. - Popłakałem się ze śmiechu - mówił reporterowi Polsat News Bartosz, zmobilizowany mężczyzna. W piśmie otrzymanym z urzędu miasta, został on wyznaczony do robienia zdjęć żołnierzom w razie mobilizacji oraz w czasie wojny.
- To jest sprawa przyszłościowa. Strona nie powinna się obawiać - wyjaśniał Adam Karczewski, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miasta w Suwałkach.
Każdy, kto otrzyma podobne pismo, musi przyjść na rozmowę w ciągu tygodnia. Za niestawienie się, grozi grzywna. Suwalscy urzędnicy miejscy tłumaczyli, że postępowanie administracyjne wszczęli na wniosek miejscowej komendy uzupełnień.