W wielu dojrzałych demokracjach czymś normalnym staje się dziś antyliberalna skrajna prawica. Powinniśmy stale przypominać, że ta norma nie mieści się w granicach akceptowalnej normalności. Tymczasem centrum szuka wsparcia ekstremistów.
Władzą sięgającą najgłębiej jest moc decydowania o tym, co ludzie uważają za normalne. Wygrywamy, kiedy umiemy ich przekonać, że to, co robimy, jest normalne.
W wielu dojrzałych demokracjach czymś normalnym staje się dziś antyliberalna skrajna prawica. Musimy stale przypominać, że ta norma nie mieści się w granicach akceptowalnej normalności.
Towarzysze, normalizujemy
Termin „normalizacja" stał się głośny po inwazji ZSRR na Czechosłowację w 1968 roku. Oznaczał po prostu przywracanie w tym europejskim i emancypującym się kraju radzieckich, komunistycznych norm.