Z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wypłynęły za rządów PiS setki milionów złotych. Teraz wokół ludzi zamieszanych w tę aferę zaciska się pętla prokuratury. Ale co się stało z pieniędzmi? – Przebicie było duże. No i jest taka teoria – pewnie brawurowa – że część z tego przebicia wróciła potem. Dobro wraca – mówił w "Stanie Wyjątkowym" Andrzej Stankiewicz.
– Prezes Kaczyński uważa, że Mateusza Morawieckiego jako kandydata na prezydenta ciągnie w dół rządzenie. Ale rządzenie ciągnęło go przez lata w dół. Przecież był twarzą Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych. Natomiast jest coś konkretnie, co go ciągnie teraz w dół. To jest afera w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) podporządkowanej Kancelarii Premiera – mówił Andrzej Stankiewicz.
– Kiedy Morawiecki był szefem rządu, Rządową Agencją Rezerw Strategicznych kierował Michał Kuczmierowski. W tej chwili Kuczmierowski ma zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, grozi mu 10 lat więzienia.