Oficjalna zapowiedź Mariusza Błaszczaka, szefa resortu obrony narodowej, wywołała falę entuzjazmu. W ramach 21 brygady strzelców podhalańskich zostanie powołany w Nowym Sączu batalion piechoty górskiej. Szybko pojawiły się pytania o miejsce ulokowania jednostki i o to, co z tego będzie miało miasto.
Kiedy szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak, zapowiedział, że w ramach 21 brygady strzelców podhalańskich zostanie powołany batalion piechoty górskiej, wszyscy byli zaskoczeni tempem podjęcia decyzji, łącznie z sądeckimi parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości.
- Uważam, że to jeden z najkrótszych możliwych terminów, jaki mógł towarzyszyć tego typu aspiracjom - mówi poseł Wiesław Janczyk. To najlepsza z możliwych wiadomości dla Sądecczyzny, zwłaszcza dla komitetu społecznego, na czele z Zygmuntem Berdychowskim, który akcję powrotu wojska do Nowego Sącza zainicjował. Zebranie 30 tysięcy podpisów to była ogromna praca społeczna.. To działanie przyniosło wymierny rezultat, taki o jakim na początku tylko marzyliśmy.