Władimir Putin nieraz przekonywał, że zaatakował Ukrainę po to, by chronić "tradycyjne wartości" przed "fałszywymi wartościami" Zachodu, które są "sprzeczne z naturą ludzką". Swoją wojną wywołał jednak zupełnie odwrotny efekt. Po raz kolejny strzelił sobie w stopę i pokazał, że sprawczość zdecydowanie nie jest jego mocną stroną.
We wtorek, 7 marca, do ukraińskiego parlamentu wniesiono propozycję ustawy, która przyznaje prawa partnerskie parom tej samej płci. Jeszcze rok temu byłoby to nie do pomyślenia. Wspomniane ustawodawstwo, wraz z przyjętym w grudniu zakazem mowy nienawiści wobec osób LGBTIQ, odzwierciedla porażkę działań Rosji, która chciała podzielić Ukraińców i wykorzystać ich homofobię do własnych celów związanych z inwazją.