Odnalezienie szczątków rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą uruchomiło skandal oraz konflikt pomiędzy wojskowymi i ministrem obrony narodowej. Pocisk wleciał w polską przestrzeń powietrzną z kierunku Białorusi w grudniu 2022 r., a jego części znalazła przypadkowa osoba w lesie pod Bydgoszczą dopiero w kwietniu. Rozwiązanie kryzysu zaproponował szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. Zapytaliśmy, co sądzi o tym gen. Mieczysław Gocuł, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak za tę sprawę obwinił dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego. Błaszczak powiedział 11 maja, że "dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków", nie informując go o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej.
Gen. Piotrowski dzień później opublikował oświadczenie, w którym zaapelował o jedność. "Apeluję do Państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam" – mówił generał na nagraniu wideo.