Rozumiem, że Putinowi nie zależy szczególnie na życiu swoich żołnierzy, ale w wyniku wojny atomowej przez co najmniej pokolenie nie byłby w stanie korzystać z ziem, które zdobył - mówi gen. dr Jarosław Kraszewski
Paweł Wroński: Prezydent Władimir Putin ma w piątek przyłączyć po "referendach" zajęte terytoria Ukrainy. Zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Dmitrij Miedwiediew mówi, że wojna jądrowa "to nie blef" i oskarża Zachód, że chce uzbroić "nazistowską Ukrainę" w broń atomową. Czy możliwe jest obecnie użycie taktycznej broni jądrowej przez Rosję?
Gen. dr Jarosław Kraszewski, były dyrektor departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego: Zacznijmy od tego, co chcą osiągnąć Putin i jego współpracownicy, mówiąc o "taktycznej wojnie jądrowej".