- Antoni Macierewicz twierdzi, że byłem zwolennikiem jakiegoś układu kolesiów. Chcę jednak mu przypomnieć, że kiedy objął stanowisko ministra obrony, zaproponowałem uproszczenie procedur. Złożyłem raport, a on na tym dokumencie napisał: „brak zgody” – mówi gen. Mirosław Różański, były dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. W ten sposób odnosi się do zarzutów, jakie padły z ust byłego szefa MON pod jego adresem w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.
Na pytanie dziennikarza „Dziennika Gazety Prawnej” Macieja Miłosza, co było, nie tak z gen. Różańskim, Antoni Macierewicz odpowiedział: „Pan gen. Mirosław Różański jest po prostu niekompetentny". I co pan na to?
Zgadzam się z poglądem Antoniego Macierewicza - nie jestem ekspertem od demontażu potencjału Sił Zbrojnych, ani nie jestem specjalistą od pozbawienia armii odwodu operacyjnego. Przypomnę tylko, że takie zadanie miała spełniać 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej. Jednakże poprzez, z jednej strony demontaż jednej z jej brygad, a z drugiej poprzez niewyjaśnione zahamowanie modernizacji czołgów Leopard, takiego zadania już nie spełnia. A wszystko to za sprawą niezwykle utalentowanych i kompetentnych ekspertów z otocznia pana Macierewicza. Natomiast ja takich rzeczy naprawdę nie potrafię robić.
Przyznam, że nie jestem też ekspertem, kiedy proponuje się wzmacnianie potencjału Marynarki Wojennej poprzez budowę okrętów wojennych w stoczni w Szczecinie, która nie ma takich zdolności.