„To jest niemożliwe” – mówi gen. Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, pytany w audycji 7 pytań o 7:07 w RMF24 o to, czy to Polacy będą obsługiwać wyrzutnie rakiet Patriot, które trafią od nas z Niemiec. O takim rozwiązaniu mówił minister obrony Mariusz Błaszczak. „Nie jesteśmy dzisiaj gotowi do tego, żeby te jednostki były w kompetencji polskich dowódców. Tutaj w dalszym ciągu jest cień narracji antyniemieckiej i pan Błaszczak w rządowej telewizji chce podkreślić, jaki będziemy mieć wpływ na zarządzanie jednostkami niemieckimi. Te baterie będą obsługiwane przez żołnierzy niemieckich. Oczywiście nasi dowódcy będą wpięci w ten system dowodzenia, to nie będzie poza nasza kontrolą” – przekonywał generał.
Kiedy jego zdaniem wyrzutnie mogłyby zacząć chronić niebo nad Polską? Jeśli rozmowy między stroną polską i niemiecką będą realizowane sprawnie, to jest kwestia kilkunastu dni, bo one są permanentnej w gotowości - przekonywał gen. Różański. Dodał też, że wyrzutnie będą Polsce użyczone, a nie przekazane na stałe: To są Patrioty niemieckie, które są częścią systemu NATO-wskiego i one wrócą z powrotem w rejon rozmieszczenia adekwatny do planów NATO-wskich. Natomiast my będziemy budowali własny system.