Nigdy w historii Polski nie było tyle polityki w polskiej armii, co teraz - mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych, który był inwigilowany w 2019 r. Pegasusem.
Michał Kokot: Według naszych informacji dwóch byłych wojskowych, podobnie jak pan, było inwigilowanych Pegasusem. O ile w ich przypadku miało chodzić o lobbing na rzecz amerykańskiej firmy, tak wobec pana nie toczyło się żadne postępowanie. Jaki motyw mógł przyświecać służbom?
Waldemar Skrzypczak: Raczej traktuję to w kategoriach motywów politycznych. Przejrzałem cztery ostatnie lata wstecz w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby rzucić jakiś choćby cień podejrzeń i stanowić podstawę do oskarżeń - w związku tym, czym się zajmowałem. Nic nie znalazłem.