Donald Tusk zapowiedział, że rząd przeznaczy 10 mld zł na budowę systemu umocnień wschodniej granicy Polski. Generał Waldemar Skrzypczak uważa, że jest to "konieczna inwestycja". - Wojska trzeba przygotować do zupełnie innych działań niż dotychczas - podkreślił gen. Skrzypczak w rozmowie z Gazeta.pl.
Premier Donald Tusk poinformował 18 maja, że rząd "rozpoczyna wielki projekt budowy bezpiecznej granicy" wschodniej. Narodowy Plan Obrony i Odstraszania, któremu nadano kryptonim "Tarcza Wschód", zakłada m.in. stworzenie na granicy systemu fortyfikacji. Na sfinansowanie projektu rząd przeznaczy 10 miliardów złotych. Były dowódca wojsk lądowych generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Gazeta.pl odniósł się do planów budowy systemu umocnień, który nazwał "linią Tuska".
Generał Skrzypczak o "linii Tuska": Trzeba przeznaczyć kilka brygad do obrony na tych pozycjach
Gen. Skrzypczak stwierdził, że program przedstawiony przez Tuska to "konieczna inwestycja". - Trzeba zbudować fortyfikacje, które uczynią z naszej wschodniej granicy rubież uniemożliwiającą Rosji zaskakujące uderzenie - powiedział. Dodał, że budowa "linii Tuska" musi iść w parze z odpowiednim szkoleniem żołnierzy, którzy staną w obliczu nowych wyzwań. Będą one związane z tworzeniem brygad fortecznych broniących granicy.