W ponad 50 miastach na Słowacji zorganizowano w piątek wieczorem antyrządowe protesty. W stolicy kraju, Bratysławie, zebrało się według organizatorów ponad 40 tysięcy osób. W całym kraju - około 100 tysięcy. Uczestnicy wzywają do ustąpienia premiera Roberta Ficy.
W Bratysławie tłum ludzi wypełnił Plac Wolności usytuowany w pobliżu siedziby rządu. Organizatorzy domagali się rezygnacji Ficy ze stanowiska premiera. W tłumie rozlegały się okrzyki: "Dymisja", "Wstydzimy się za Ficę", "Zdrada", "Rosyjski agent". Przede wszystkim skandowano przewodnie hasło demonstracji: "Słowacja jest Europą".
Organizator piątkowych protestów antyrządowych na Słowacji, Marian Kulich z inicjatywy "Pokój dla Ukrainy", powiedział PAP, że Fico pozbawia Słowację suwerenności. Robert Fico faktycznie ciągnie nas do Moskwy, faktycznie pozbawia Słowację jej suwerenności i czyni się podwładnym Moskwy - powiedział PAP Kulich. Nalegamy, aby ten rząd rzeczywiście zaczął współpracować z partnerami w Europie i aby nie dążył do izolacji Słowacji. W innym wypadku nie będzie mieć prawa reprezentowania Słowacji - stwierdził Kulich.