Co rusz słychać o kraksach, zwanych popularnie dzwonami, kierowców Służby Ochrony Państwa. Do ostatniego incydentu, który SOP miał zataić, doszło w sierpniu w Krakowie. W kolumnie aut był wówczas samochód z prezydentem. Mimo tych licznych kompromitacji na drodze kierownictwo formacji hojnie nagradza funkcjonariuszy. Jak ustaliliśmy, od początku 2019 r. na nagrody poszło ponad 2 mln zł!
28 sierpnia w Krakowie doszło do stłuczki, którą zatajono. Z informacji TVN24 wynika, że w jednym z aut miał być prezydent Andrzej Duda (47 l.)! – To była nieuprzywilejowana kolumna. Dwa nasze samochody stały na światłach. Jeden z nich podjechał do drugiego i „oparły się” zderzakami. Potem pojechali dalej. Nie było uszkodzeń – mówi nam ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik formacji.
Dziennikarze ustalili nieoficjalnie, że tylko od grudnia 2018 r. do kwietnia 2019 r. aż 11 razy miało dojść do uszkodzenia samochodów używanych m.in. przez premiera, prezydenta czy marszałka Sejmu. W marcu auto SOP zderzyło się z tramwajem w Gdańsku, a w kwietniu kierowca Agaty Kornhauser-Dudy (47 l.) potrącił rowerzystkę.