Polska zmaga się z ogromną liczbą zachorowań na grypę. Jak poinformował dr Michał Sutkowski, lekiem przepisywanym w takich przypadkach jest oseltamiwir, z którego dostępnością mogą być problemy. Co z pozostałymi metodami leczenia? Ekspert wskazał częsty błąd.
Zdaniem doktora Michała Sutkowskiego skala zachorowań na grypę w obecnym sezonie "jest dramatycznie wysoka". - Mamy bardzo dużo potwierdzonych przypadków zakażeń. To jest 45-50 tys. tygodniowo w Polsce. W każdym gabinecie mamy widoczne takie sytuacje. Jeżeli skala zjawiska jest tak ogromna, to problemy też są tak ogromne: około 15-16 tys. chorych jest hospitalizowanych, jest ponad tysiąc zgonów i to jest pewnie wierzchołek góry lodowej, bo zapewne nie wszystkie zgony są zapisane jako zgony związane bezpośrednio z grypą - poinformował prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych, Uczelnia Łazarskiego - doktor Michał Skutkowski w rozmowie z Gazeta.pl.
- W związku z tym przypadków powikłań jest dużo, one w zasadzie nie są nowe, ale przy tej ilości zjawisk przypadki takie jak wstrząs toksyczny, niewydolność krążenia w przebiegu zapalenia mięśnia sercowego były, są i oczywiście przy grypie będą. Ja nie pamiętam takiego sezonu, kiedy byłoby tyle grypy, bo jeszcze dodajmy do tego, że jest też choroba przeziębieniowa, której jest bardzo dużo, krztusiec, którego skala jest zdecydowanie mniejsza, ale też występuje, jest trochę RSV, jest trochę COVID-u, ale przede wszystkim choroba przeziębieniowa, z którą pacjenci tę grypę mylą, więc skala zjawiska jest taka, że mamy 700, 800, 900 tysięcy zakażeń górnych dróg oddechowych. Będziemy mieli ponad 5, może 6 milionów pacjentów z tymi infekcjami: dolnych i górnych dróg oddechowych - poinformował lekarz.