Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie ws. wniosku Bartłomieja Misiewicza o zakaz dystrybucji i udostępniania na czas procesu filmu "Polityka" Patryka Vegi. Były rzecznik MON poinformował sąd, że wycofuje także pozew przeciwko twórcom filmu - ustaliła "Gazeta Wyborcza".
W złożonym w Sądzie Okręgowym w Poznaniu pozwie przeciwko twórcom i dystrybutorom filmu "Polityka" Bartłomiej Misiewicz domagał się przeprosin zamieszczonych w prasie oraz przed napisami początkowymi filmu. Były rzecznik MON chciał także wycięcia z filmu scen "naruszających jego dobra osobiste, w których postać na nim wzorowana zażywa narkotyki, przyjmuje łapówki, czy sceny romansu z postacią wzorowaną na Antonim Macierewiczu". Żądał też zadośćuczynienia opiewającego na kwotę 1 mln zł.
"Odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych konkretnej osoby nie wyłącza fakt, że mamy do czynienia z filmem fabularnym, że zmienione zostało imię lub nazwisko. Wystarczy, że postać jest dla szerokiego grona odbiorców rozpoznawalna i można ją przypisać do konkretnej osoby i przedstawiona jest w niekorzystnym i nieprawdziwym świetle" – podano w komunikacie prasowym kancelarii Krüger&Partnerzy, która reprezentuje Misiewicza.